Nie należę do fanatyków serialu "Ranczo". Sądziłem jednak, że "Siła wyższa" jest niezłą produkcją
stojącą co najmniej na poziomie "Rancza", które pomimo wielu wad jest jednym z niewielu polskich
seriali powstałych w ostatnich latach, które można obejrzeć. Rozczarowałem się. Sam pomysł na
serial dobry, wykonanie fatalne. Kompletny brak tego czegoś, co sprawia, że dany serial wciąga na
amen. Kiepski scenariusz i dialogi, nuda, nic śmiesznego poza grą aktorską Krzysztofa Dracza,
który w roli buddyjskiego mistrza jest przekomiczny.