Franek, to król Polskiego rapu. Był pierwszy i za to szacunek :) Polecam kawałki "Król raperów" i "Pruszków-Wołomin" bo mało kto zna, a są świetne, no i standardowo "King Bruce Lee karate mistrz", jeżeli jest ktoś kto tego nie słyszał :)
gdyby mieli robić polską wersję zbuntowanego anioła to Fronczewski nadawałby się na Federica. A poza Fronczewskim by się nadawał do roli Federica Dziurman albo Kociniak.
Do tej bazy danych jeszcze by się przydały książki do jakich użyczał swojego głosu,
na razie znalazłem "Najpiękniejsze greckie myty"
Fronczewski ma jedną, istotną wadę: barwę głosu. Jak słucham jego niektórych kwestii, np. w filmie "Sęp", odnoszę dziwne wrażenie, że oglądam film z lektorem. Nie chodzi o to, że on gra źle. Tylko czasami wypowiadane przez niego zdania mają trudny do określenia... jakby to ująć... Nienaturalny ton.
"pamiętasz z panem kleksem, przygody w kosmosie?? Spójrz, Jeb*ny dzisiaj wciska kredyty na
procent"
Tyle w temacie.
Chociaż głos mu się trafił:)