Pierwsze wrażenie było takie, że to gra amatorka. Wcieliła sie w rolę idealnie.
Zgadzam się. To była najbardziej wyrazista rola w tym pięknym filmie. Zwłaszcza scena, gdy siedzi w mieszkaniu, nasłuchuje i przeczuwa, że z mężem coś się jednak niedobrego stało. Tykanie zegara i każdy dźwięk były wzmocnione tą niepewnością.